Nasz Sklep używa Cookies i innych technologi w celu polepszania dopasowania oferty dla Ciebie. Informacje zebrane za pomocą tych technologi wykorzystujemy w celach marketingowych i analitycznych. Korzystając z serwisu wyrażasz jednocześnie zgodę na wykorzystanie plików Cookie. Szczegółowe informacje na temat Cookie oraz regulamin świadczenia usług drogą elektroniczną dla naszej strony znajdziesz klikając na przycisk "Więcej informacji".
Jak nauczyć dziecko głoskować? Ćwiczenia, nauka i zasady dla najmłodszych
Podpowiadamy, jak nauczyć dziecko głoskowania i zapoznać je z podstawowymi zasadami na jego temat?
Czym właściwie jest głoskowanie wyrazów?
Głoskowanie to nic innego jak podzielenie danego wyrazu na poszczególne głoski. A one z kolei są pojedynczymi, najmniejszymi i zarazem niepodzielnymi dźwiękami naszej mowy, które możemy usłyszeć i na tej podstawie wyodrębnić w konkretnym słowie. To coś zupełnie innego niż literowanie, które polega na wydzieleniu z wyrazu poszczególnych liter, czyli znaków graficznych. Łatwo zauważyć różnicę pomiędzy nimi na przykładzie słów, w których występuje tzw. dwuznak ''rz'' czy ''sz''.
Weźmy pod uwagę jedno z prostszych wyrazów ''rzeka'', aby mieć ogólne pojęcie, o co właściwie chodzi:
- gdy chcemy go przeliterować, to wychodzi nam r-z-e-k-a, czyli w sumie 5 liter
- natomiast głosek jest nim 4: rz – e – k – a, bo słyszymy na początku ''ż'', a nie ''rz''.
Oprócz tego głoskowanie to również i nie sylabizowanie, które polega na wyodrębnieniu wszystkich sylab, z jakich składa się dane słowo. W naszym przykładzie wyglądałoby ono następująco:
- ''rze – ka '', czyli mamy 2 sylaby.
Sylabizowanie przeważnie nawet dzieciom nie sprawia większych trudności. Inaczej jest z głoskowaniem, które bazuje na tzw. słuchu fonematycznym. Bo głoski ''słyszymy'', co jest o wiele trudniejsze niż literowanie na podstawie widzianych na piśmie liter.
Dlaczego nauka głoskowania jest tak ważna?
jak pisać H w wierszykach. Zobacz wszystkie książki tego autora i nie tylko
Głoskowanie w przedszkolu jest niezwykle istotnym ćwiczeniem edukacyjnym dla małego dziecka, które jest swoistym wstępem do późniejszej nauki czytania. W ten sposób pociecha jest w stanie uwrażliwić swój słuch fonematyczny, żeby móc odpowiednio wyartykułować każdą głoskę i to w konkretnym słowie. Ma to również ogromne znaczenie dla poprawności wymowy dziecka, która z kolei ma wpływ na naukę pisania. Bo jeśli maluch będzie źle wymawiać poszczególne wyrazy, to później będzie je pisać z błędami, czyli tak jak je słyszy. Oprócz tego głoskowanie, podobnie jak sylabizowanie czy literowanie, pomaga dziecku nie tylko oswoić się z ojczystą mową, ale i ją bardzo dobrze zrozumieć. A zatem są to elementarne umiejętności, które powinna opanować każda pociecha.
Co więcej, przyjmuje się, że wiek szkolny jest przełomowym czasem w tym względzie, ponieważ 7-letnie dzieci już powinny umieć podzielić wyraz i wyodrębnić z niego wszystkie głoski.
Zasady głoskowania, o których koniecznie trzeba wiedzieć.
Zanim przejdziemy do pomysłów na to, jak nauczyć dziecko głoskować, warto jeszcze wspomnieć o kilku ważnych kwestiach. Tym bardziej mając w pamięci fakt, że jest o wiele trudniejsze niż sylabizowanie czy literowanie. Dlatego do nauki głoskowania warto podejść w odpowiedni sposób. Głównie chodzi o to, żeby faktycznie przyniosła ona oczekiwane rezultaty. A z pewnością ich nie osiągniemy, gdy przez zbyt wysokie wymagania zniechęcimy malucha do podjęcia wyzwania. Podobnie jeśli nie zaproponujemy mu ćwiczeń na głoskowanie w atrakcyjnej formie i dostosowanej do jego aktualnych możliwości rozwojowych. Warto przy tym pamiętać, że czasami dobrze jest skonsultować się ze specjalistą. Szczególnie gdy zauważymy, że nasza pociecha pomimo licznych prób i treningów, ma duże problemy z głoskowaniem. Nieodzowna może być w tej sytuacji pomoc logopedy, który jest w stanie zaproponować dziecku specjalistyczne ćwiczenia i polecić skuteczniejsze metody nauki. I co najważniejsze, w przypadku wad wymowy stwierdzonych u malucha, lepiej jest podjąć terapię logopedyczną, która zniweluje je.
Jeśli natomiast chodzi o zasady, jakimi warto kierować się w trakcie ćwiczeń z głoskowania, to są one następujące:
Po pierwsze – kwestie techniczne, czyli:
- Przygodę z głoskowaniem najlepiej rozpocząć od najkrótszych i najprostszych wyrazów. Za długie i zbyt trudne mogą na samym początku wprowadzić niepotrzebne zamieszanie i zdezorientować malucha w wyodrębnieniu w nich poszczególnych głosek.
- Co więcej, uczymy malucha głoskowania za pomocą metody małych kroków, które dobrze jest wykonywać systematycznie. W ten sposób zwiększamy szansą, że pociecha trwale przyswoi sobie zdobywaną wiedzę.
Na początek zacznijmy od wyodrębnienia jednej głoski. A dopiero gdy dziecko to opanuje, można pójść dalej na wyższy poziom w nauce. Najpierw lepiej nauczyć wydzielenia jednej głoski, która znajduje się na początku wyrazu, a później można spróbować zrobić to na jego końcu. I tak stopniowo warto wdrażać pociechę w naukę głoskowania. Aby potem mogła wyodrębnić wszystkie głoski w danym wyrazie.
- Tak samo istotne jest od czego rozpoczniemy ćwiczenia na głoskowanie. Jak wiemy z lekcji polskiego, to alfabet składa się z samogłosek oraz spółgłosek. Pierwsze z nich to m.in. a, ą, o, e, ę, u, które słyszymy jako samodzielne dźwięki mowy (stąd nazwa SAMO-GŁOSKA). Dlatego też o wiele łatwiej je wyodrębnić z konkretnych słów. W przeciwieństwie do spółgłosek takich jak b, p, c, d, f, itd.., które przy wymawianiu często łączą się z samogłoską, zwłaszcza ''y''. Kiedy więc wypowiadamy ''d'' czy ''p'', to słyszymy ''dy'' lub ''py''.
- A zatem logiczne jest to, żeby naukę głoskowania rozpocząć od wyodrębniania najpierw samogłosek, a później spółgłosek. Szczególnie, że te ostatnie możemy nieco wydłużyć w trakcie wymowy, co możemy dziecku znacząco ułatwić ich prawidłowe ustalenie. Natomiast gdy podobny zabieg postanowimy zrobić ze spółgłoskami, to maluch może mylnie wyodrębnić z nich samogłoski. Dlatego lepiej wymawiać je krótko, ale dobitnie.
Poza tym my, dorośli, przy głoskowaniu powinniśmy starać się bardzo starannie wymawiać poszczególne głoski, żeby dziecko mogło je dobrze usłyszeć. I to również dotyczy sposobu wymawiania samogłosek (które możemy nieco wydłuzyć w swojej mowie), jak i spółgłosek, jakich nie możemy nadmiernie przeciągać.
- Oprócz tego na samym początku nauki głoskowania lepiej nie wprowadzać tzw. głosek miękkich jak ć, ś, dź, ń, ź ani zmiękczonych spółgłosek typu: bi, ci, pi, li, itd. , żeby nie wprowadzać zbytniego zamieszania. Dopiero gdy maluch opanuje podstawy, to wtedy można stopniowo zapoznawać go z wyrazami, które je w sobie zawierają. Oczywiście niezbędne będzie tutaj wytłumaczenie dziecku, na czym polega różnica w ich głoskowaniu.
Po drugie – warto zapewnić dziecku zarówno odpowiednią przestrzeń do nauki, jak i zmotywować go do niej we właściwy sposób:
- Z jednej strony na pewno dobrze jest znaleźć spokojny czas na ćwiczenia z głoskowania. I zaplanować go o takiej porze dnia, w której maluch będzie chciał chętnie z nami współpracować. Lepiej wybrać moment, kiedy pociecha jest wypoczęta i w dobrym humorze. Nie ma sensu na siłę zmuszać dziecko do nauki głoskowania, gdy czuje się ono źle lub jest chore. Inaczej możemy być pewni, że maluch szybko się zniechęci i nie będzie chciał razem z nami ćwiczyć.
Nie bez znaczenia jest również zaproponowanie dziecku nauki głoskowania w atrakcyjnej formie, która wzbudzi jego zainteresowanie i naturalną ciekawość świata. Ćwiczenia powinny być wykonywane bardziej w swobodny niż sztywny sposób, bo inaczej maluch odbierze je jako nudne i nie warte jego uwagi.
- Co więcej, warto do nich wykorzystywać dodatkowe przedmioty, np. karteczki z kolorowymi ilustracjami i wyraźnymi podpisami ich nazw. Oprócz tego przydatne mogą okazać się niektóre gry edukacyjne z literkami. Warto więc z nauki głoskowania zrobić po prostu świetną zabawę, w której maluch będzie chciał chętnie brać udział.
Zabawa w głoskowanie – ćwiczenia pomocne w nauce.
Najpiękniejsze wiersze Jana Brzechwy. Kliknij, aby zobaczyć.
Od czego jednak zacząć naukę głoskowania ze swoją pociechą? Otóż tak jak to zostało już wcześniej wspomniane – od najprostszych rzeczy i przede wszystkim krótkich wyrazów, żeby stopniowo przechodzić do trudniejszych i bardziej urozmaiconych słów. Najpierw warto zapoznać dziecko z głoskowaniem poszczególnych samogłosek, a dopiero później spółgłosek. Na sam początek lepiej jest zacząć ćwiczenia od wyodrębnienia wyłącznie jednej głoski. Chodzi o to, żeby maluch pojął podstawy głoskowania. A przede wszystkim wyczulił swój słuch fonematyczny na brzmienie konkretnych samogłosek i spółgłosek, bo w końcu o to w tym głównie chodzi.
Poniżej przykłady ćwiczeń na głoskowanie w formie zabawy:
- Na wstępie dobrze jest poprosić dziecko o wyodrębnienie pierwszej głoski z danego wyrazu.
Wybierzmy krótkie słowa, które będzie zaczynać się od samogłoski. Świetnie sprawdzą się tutaj skrócone imiona damskie, które składają się przeważnie z trzech głosek, czyli takie jak: ''Ala'', ''Ola'' czy ''Ela''. Co więcej, żeby na początkowym etapie głoskowania ułatwić nieco maluchowi zadanie, to warto spróbować nieco wydłużyć wypowiadanie pierwszej głoski w danym wyrazie, np. mówimy ''Aaaaala'', ''Ooooola''. Później można pójść o krok dalej i zaproponować dziecku zabawę w ustalenie samogłoski w nieco dłuższych słowach takich jak: ''auto'', ''ucho''. Następnie dobrze jest nauczyć pociechę wyodrębniać głoskę, która znajduje się na końcu danego wyrazu. Pamiętając, że nadal powinna to być samogłoska, której wypowiedzenie można ewentualnie wydłużyć. Można w tej zabawie wykorzystać takie słowa jak: buty, noga, mapa, wata, itd. - Gdy pociecha zacznie sobie już radzić z ustalaniem samogłosek na początku oraz na końcu słowa, można przejść kolejno do spółgłosek.
Oczywiście nadal zaczynając od prostych słów i bez zbytniego przeciągania, bo wtedy istnieje ryzyko, że maluch usłyszy inną głoskę. Przykładowymi wyrazami, z których dziecko może spróbować wyodrębnić spółgłoskę na początku, to: las, kot, dama, mama, domek, banan, itp. Po opanowaniu tej umiejętności, maluch może spróbować ustalić głoskę, na którą kończy się konkretne słowo, np. nos, mak, kogut, królik, baran, itd. - Dla urozmaicenia ćwiczeń z głoskowania, które nie muszą być nudne, warto wprowadzić zabawę w pociąg, jaką uwielbiają wszystkie dzieci. Choć bywa ona nieco wymagająca, to właśnie o to chodzi, żeby spróbować podnieść maluszkowi poprzeczkę i osiągnąć kolejny stopień zaawansowania. Zabawa polega na tym, że najpierw osoba dorosła wypowiada jedno słowo, przykładowo: mama. Natomiast dziecko ma za zadanie wyodrębnić głoskę na końcu podanego wyrazu i na jej podstawie stworzyć nowy. Na przykład ''mam-a'' – ''a-uto''. Jest to niezwykle emocjonująca zabawa, która nie tylko uczy malucha głoskowania, ale i stawia na jego kreatywność.
Autor artykułu:
Kryspina - szuka ciekawych, niebanalnych, a jednocześnie przydatnych produktów dla rodziców i dzieci, dba o ich jakość oraz o to, by asortyment sklepu zapewniał szeroki wybór. Prywatnie miłośniczka zdrowego odżywiania i naturalnych kosmetyków, spędzająca aktywnie czas - najchętniej podczas pieszych górskich wycieczek. Wytrwała, empatyczna i dbająca o relacje, zarówno rodzinne, jak i biznesowe.